klimatyzacja

Dane techniczne: Napięcie: 230 V, 50 Hz (prąd jednofazowy, L-N-Pe); Moc: max. 750 W; Maksymalne natężenie prądu:4.0 A; Bezpiecznik zewnętrzny: 10 A; Waga (przed montażem / podczas użytkowania):130 kg / 150 kg (180 kg wraz z opakowaniem); Wymiary (Szer. x Głęb. x Wys.):765mm x 1320mm x 1880 mm;
Zużycie wody: 10 l/h (w zależności od warunków zew.); Ciśnienie wody w wodociągu:max. 4 bar.
Instalacja: możliwość instalacji wewn. i na zewn. budynku.
Atesty, aprobaty, certyfikaty: CE , w trakcie certyfikacji przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego –Państwowy Zakład Higieny

Zastosowanie produktu:
Jednostka CooILine to innowacyjny i energooszczędny sposób chłodzenia, który można zastosować min. w obiektach, w których niewskazane są tradycyjne techniki klimatyzacji. CoolLine może służyć do chłodzenia hal sportowych, ośrodków przechowywania danych, serwerowni, salonów (samochodowych), centrów handlowych oraz podobnych obiektów.

Opis produktu:
CoolLine pracuje zgodnie z zasadą pośredniego chłodzenia wodą. W CoolLine zastosowano unikalny i opatentowany wymiennik ciepła: 'heat mass exchanger' (HMX). W wymienniku ciepła strumień powietrza dzielony jest na dwie części: powietrze procesowe i powietrze klimatyzowane. Powietrze procesowe chłodzi powietrze klimatyzowane.. Całkowite rozdzielenie powietrza procesowego oraz powietrza klimatyzowanego eliminuje ryzyko zakażenia bakteriami z rodzaju Legionella (występują one najczęściej w systemach wentylacyjnych). Innowacyjna technika chłodzenia zastosowana w urządzeniu CoolLine gwarantuje niskie nakłady inwestycyjne. Urządzenie CoolLine zaprojektowane zostało w ten sposób, by zapewnić użytkownikom jak najniższe łączne koszty użytkowania (uwzględniające: koszty zakupu oraz koszty użytkowania). Urządzenie CoolLine charakteryzuje się bardzo niskim zużyciem energii w porównaniu z tradycyjnymi technikami chłodzenia.

Widać nie poznaliśmy się na rzucanych nam perłach , da się bez tego żyć , a doczytać nie było czego . Proszę jaśniej, z wykresami , obliczeniami czy przykładami, bo to techniczne forum - na gębę się nie da i potem pretensje , że nie doczytał, nie zrozumiał, nie pojął .

Papa to dubeltowy błąd : raz że nie puści wody awaryjnej, jakby co, a dwa że rozpuści styropian bo zawiera rozpuszczalniki i powstaną pustki i noga wpadnie .
Do styropianu wyłącznie folia. wyrzuć papę póki czas.

wiem co nieco (choć oczywiście tylko teoretycznie ), utlenianie nadmanganianem ma głównie na celu pozbycie się aldehydów, które są utleniane do kwasów a te wiąże NaOH do nielotnych soli które nie przechodzą podczas destylacji, NaOH oczywiście wiąże wolne kwasy np octowy. Taką metodę stosowało się w celach wlewania owego produktu gdzie indziej niż do baku. Z tym że ja stosowałem jednokrotnie miareczkując roztwór KMnO4 do zalkalizowanego sodą oczyszczoną ciepłego odpędu. Można było dość dokładnie oszacować jakość po ilości roztworu który sie odbarwiał i w razie czego nie ryzykować. Dopiero potem szedł NaOH w nadmiarze i destylacja. Ta metoda nie likwiduje wyższych alkoholi (butylowy, amylowy), nie likwiduje ketonów ba nawet alkohol izopropylowy jest utleniany do acetonu. Oddzielenie fuzli i epiuratu to zadanie destylacji niestety. ketony można związać za pomocą hydroksyloaminy ale to wyższa szkoła jazdy.

Kolumna wypełniona kulkami szklanymi (widziałem także użycie karamzytu) wbrew pozorom działa, za pierwszą destylacją otrzymuje sie od razu produkt ok 80%, rozcieńcza go wodą do 0k 40% i obrabia chemicznie, potem druga destylacja i można pić. Dla smakoszy owy produkt po 2 destylacji można rozcieńczyć znowu do 40%, lekko zalkalizować NaHCO3 dodać węgla drzewnego z dębowych gałązek aktywowanego parą wodną wybełtać, jak odstoi i odsedymentuje się przez kilka miesiecy 3 destylacja. Powiem tak nikt nie odróżnił od państwowego na całym AGH także na laboratoriach.

Wydaje mi sie ze fuzle czy epiuraty nie zatrą silnika więc po co je usuwać! Dlaczego niby aceton, alkohol propylowy, butylowy, amylowy ma cokolwiek zatrzeć? Alkohol do napedu silnika może mieć więcej butanolu i metanolu niż etanolu ale nie powinien mieć w ogole popiołu i jak najmniej wody. Stąd wydaje mi się wystarczą 2 destylacje jedna do tych 50-60% tam chemiczne odwodnienie do 100% a druga tylko po to aby bardzo starannie oddzielić cząstki stałe od lotnych. Do odwodnienia polecałbym gips bezwodny, jak wiadomo zwykły gips to CaSO4 *2H20 po wyprażeniu przechodzi w gips znany z budowy CaSO4 *1/2H20 tkzw półhydrat dobrze nam znany, natomiast prażąc go w wyższej temperaturze uzyskujemy gips bezwodny CaSO4, który doskonale wiążę wodę. Łatwo go regenerować ponownie prażąc.Odwadnianie gipsem jest technologia przemysłową, w praktyce stosuje się przepuszczanie mieszanki par alkoholu i wody przez porowaty gips, przypominający jakby złoże fluidalne itp, taki pochłaniacz regeneruje się przez przepuszczenie przezeń gorącego powietrza o odpowiedniej temperaturze.

Wydaje mi się że sita mogą nie spełnić swojego zadania przy zanieczyszczonym alkoholu, ale warto szukać nie znam się na tym temecie wiec nie będę sie wypowiadał.

Kiedyś budując swoja kolumnę wykonałem ją ze stalowej rury bezszwowej z naspawanymi kołnierzami jedynie wewnątrz wyłożonej wlutowaną miedzianą rurą pasowaną do środka. Analizując krzywe lotności itp doszedłem do wniosku że korzystnie byłoby prowadzić destylacje pod zwiększonym ciśnieniem. Jednak kolumna chodziła na ciśnieniu atmosferycznym, a teraz stoi w garażu, o biopaliwach nie myślałem a trzeba było zmądrzeć w końcu

zaczęłam się zastanawiać, czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie niż tradycyjne szambo. Żaden z naszych znajomych nie zdecydował się na takie rozwiązanie. Czy ktoś z Was może ma zamontowaną taką oczyszczalnie? Jak sie sprawdza? Czy jest droga w montażu i utrzymaniu? I jak z "zapachami"?Też mi się wydaje że szambo jest dobrym rozwiązaniem. Słyszałam dobre opinie o szambach firmy Są różne zbiorniki do wyboru. W całkowite nowinki bym raczej nie inwestowała. Poczekałabym aż ileś osób z otoczenia zainstaluje i zobaczyłabym czy ma to http://przylacza.com.pl większy sens.My przez wiele lat mieliśmy szambo i powiem ci szczerze, ze to jest "studnia bez dna" Niby na początku płacisz mniej i nie trzeba załatwiać żadnej zgody ale wywóz jest drogi i szybko przepłacisz tą całą inwestycję. Lepiej kupić przydomową oczyszczalnię biologiczną np z przyłącza kanalizacji Warszawa Z tego co wiem gminy dają dofinansowanie na zakup POŚ - zapytaj u siebie czy mają coś takiego. Poza tym ze zgodą wcale nie jest tak trudno jak się wydaje bo gminie zależy na ekologii. U nas prawie wszyscy sąsiedzi mają POŚ.

W skrócie działanie oczyszczalni ścieków można opisać w dwóch etapach:
1. Wstępne mechaniczno-biologiczne oczyszczalnie w osadniku gnilnym. Obecnie jedną z najlepszych oczyszczalni jest Bio-Bel marki Ecol-Unicon. Jej dużą zaletą jest brak konieczności regularnego płukania złoża – zderzanie się poszczególnych elementów złoża wywołuje proces samooczyszczania. Przy takiej oczyszczalni niepotrzebne jest
2. Biologiczne oczyszczenie ścieków na złożach filtracyjnych.
Takie oczyszczalnie mają wiele zalet, o czym można przeczytać np tutaj - Ja słyszałem, że przydomowa oczyszczalnia ścieków jest wygodniejszym rozwiązaniem i mniej pracochłonnym, niż szambo. Sam zastanawiam się nad jej montażem u siebie przy domu. Jest kilka godnych polecenia firm, zawsze tam można zasięgnąć porady. Poprosić o wysłanie oferty, zapytać o szczegóły - jak to wygląda, etc. Jeśli ktoś z Was jest z Wrocławia i okolic,
Kilka lat temu moi rodzice zastanawiali się czy wybudować szambo, czy zdecydować się na przydomową oczyszczalnię i zdecydowali się na oczyszczalnię, wiec jak najbardziej polecam .